wtorek, 9 kwietnia 2013

ZMIANY

Zapraszam do oglądania mojej nowej strony internetowej www.adamkokot.pl Blog przenoszę na moją oficjalną stronę więc ten post jest ostatnim na blogspocie. Pozdrawiam Adam Kokot

piątek, 29 marca 2013

Lotnik

Piotrek Lotnik Tokarczyk dzięki wsparciu sponsorów : Pathron Snowboards, Raven Snowboards i Snow-villagestore.pl, zbudował sobie prywatną skocznię :) na Długiej Polanie w Nowym Targu.

wtorek, 19 marca 2013

NIedziela z Lotnikiem

W sobotę bawiłem się z Bartkiem Syską natomiast niedzielę spędziłem z Piotrkiem "Lotnikiem" Tokarczykiem, jak zawsze nie mieliśmy konkretnych planów więc po preostu objechaliśmy nowotarskie miejscówki. PKP w Nowym Targu to jak dla mnie jedna z lepszych i jeszcze mało znanych miejscówek. Po kilku zdjęciach pojechaliśmy na nowotarskie lotnisko a dokładniej na kładkę nad Dunajcem gdzie Lotnik trochę polatał.

wtorek, 26 lutego 2013

Bafomet

Bafomet to w tym momencie najtrudniejsza polska droga drytoolowa, powstała dzięki uporowi i wielkiej mocy dwóch wspinaczy: Michała Króla (Directalpine, Petzl), oraz Marcina Gąsienicy Kotelnickiego (TOPR). Droga doczekała się już kolejnego przejścia bowiem powtórzył ją Pavol Rajcan. Jaskinię odwiedziła także Czeszka Lucie Hrozova, jednak wykonała tylko jedną próbę na drodze. Widać, że cyfra M 14 przyciąga naprawdę mocnych zawodników :).

czwartek, 14 lutego 2013

Lody

Po kilku nieudanych podejściach ( brak warunków, Halny, duża liczba ludzi na lodach), udało mi się wybrać z Michałem Królem (Directalpine, Petzl) do doliny Białej Wody. Michała celem było przejście lodu nad wiatą. Lód może nie jest extremalnie trudny ale na wspinanie solo w lodzie trzeba mieć naprawdę niezłą psychę. Obserwując Michała mam w głowie dosyć dziwne myśli, widzę, że lód nie ma dla niego trudności ale widzę też w głowie popularny ostatnio filmik jak gościu dokłada dziabę koło drugiej dziaby i wylatuje bez ostrzeżenia z kawałkiem lodu. Na szczęście Misiek dochodzi do kosówek bez większych przygód :). Kolejne moje wyjście do Białej Wody było trochę lekkomyślne, byłem chory i brałem antybiotyki ale jednak cel był na tyle ciekawy, że zaryzykowałem. Wraz z Piotrem Sztabą i Pęcherzem uderzyłem na Alicję w krainie czarów a konkretnie na próbę przejścia dodadkowych dwóch pierwszych wyciągów drytoolowych. Wycieczka odbyła się podczas czwartego stopnia zagrożenia lawinowego, dojście pod pierwszy wyciąg odbyło się po szyję w puchu :) ale w miarę bezpiecznym terenie. Niestety projekt nie został zrealizowany więc pewnie Alicja mnie jeszcze zobaczy.. Chciałbym podziękować Andrzejowi Marciszowi i Rychłemu za to, że zgarneli mnie w drodze do Białej Wody.