


Już jakiś czas temu miałem pomysł na zdjęcia na tym drzewie, jednak dopiero ostatnio się zmusiłem, żeby zorganizować tam sesję. Żeby osiągnąć zamierzony efekt musieliśmy przyjechać pod drzewo 2 razy. Za pierwszym razem Michał miał problem z wybraniem gałęzi na której miał się wspinać, gdyż drzewo jest całe popękane. Kilka controlnych obciążeń zweryfikowało gdzie można się wspinać.